Po calodniowym pobycie na swiezym powietrzu przy temperaturze ponad 35 stopni, droga do domu wydala sie meczarnia. Zajela prawie 4h autobusem, z ktorego okolo 30km przed celem przesiedlismy sie do wynajetego busa. Droga koszmar gorsza niz najgorsza w naszym kraju i setki nieoswietlonych motorowerow pojawiajacych sie co sekunda jak muchy na szybie, naprawde mozna sie strachu najesc.
Na dzis mielismy kolacje w jednej ze wspomnianych restaurtacji w naszym hotelu, dzisiaj orient.