droga powrotan poszla troszke szybciej gdyz juz wiedzielismy czego sie spodziewac.Naprawde nie polecam tej trasy osoba, ktore dopiero zaczynaja przygode z motocyklami. Kilka postoi aby nacieszyc sie widokami i w drodze powrotnej wszystkie drogi zostaly zablokowane w Thong Sala z powodu weekendowego targu z lokalnymi specjalami. Objedlismy sie przepiorczymi jakami, swiezym ananasem oraz zapilismy swiezym sokiem z pomaranczy. Male zakupki w tesko (Lotus-tak sie tam nazywa) i wieczor spedzilismy imprezowo na hotelowej plazy.